archiwum redakcji fot. Bartłomiej Ryś
Piękna, drewniana szopka co roku stała na Starym Mieście naprzeciwko Ratusza Staromiejskiego. Zawsze pojawiały się w niej żywe zwierzęta. Szopka sprawiała wiele radości zarówno młodszym, jak i starszym mieszkańcom Elbląga. Niestety, w tym roku można się cieszyć z niej tylko przez dwa dni. Dodatkowo będzie o wiele uboższa niż w latach poprzednich.
Bożonarodzeniowa szopka stawiana była na Starym Rynku od prawie dziesięciu lat. Zawsze podczas Świątecznych Spotkań Elblążan. W niej znajdowały się figurki Świętej Rodziny, Trzech Królów, pastuszków, a nawet aniołów. Dodatkowo w jeden dzień zawsze pojawiały się żywe zwierzęta osioł, koza, owieczki. Sprawiały one wiele radości najmłodszym, ale także nadawały szopce świąteczny klimat. W tym roku szopka zmienia swoją lokalizację, nie pojawią się w niej żywe zwierzęta i będzie na Starym Mieście tylko dwa dni.
W tym roku szopka będzie znajdowała się na skwerze katedralnym, koło sceny. Nie sięgają tam kamery miejskiego monitoringu. Podczas Świątecznych Spotkań Elblążan na szopkę oko będzie miała ochrona, która również zabezpiecza scenę główną oraz sprzęt
– podkreśla Łukasz Mierzejewski, z biura prasowego Urzędu Miejskiego.
Szopkę Bożonarodzeniową mieszkańcy będą mogli oglądać tylko podczas Świątecznych Spotkań Elblążan (19 i 20 grudnia). W tym roku po raz pierwszy nie pojawią się w niej żywe zwierzęta. Decyzje Miasto może tłumaczyć oszczędnościami, ale także dobrem zwierząt. Jaka jest prawda niestety nie wiemy. Znamy za to koszta, jakie ponoszone były z budżetu w związku z pojawianiem się zwierząt.
W zależności od firmy, czasu trwania, a także ilości zwierząt koszta wahają się w wysokości od 2500 do 4000 zł. Warto podkreślić, że żywe zwierzęta były zawsze tylko jeden dzień w szopce
– dodaje Łukasz Mierzejewski.
Czy rzeczywiście Miasto musi na wszystkim oszczędzać? Czy koszt pojawienia się żywych zwierząt w szopce jest, aż tak wysoki, że nie można wygospodarować na to środków? Zwłaszcza, że jest to tylko raz w roku? Zapraszamy do dyskusji.