fot. www.ukladzamkniety.pl
Układ Zamknięty to nowy film w reżyserii Ryszarda Bugajskiego, oparty na scenariuszu Mirosława Piepki i Michała S. Pruskiego. Premiera kinowa odbyła się 5 kwietnia.
Film według gatunku w prasie fachowej widnieje jako thriller. Ja osobiście zalicze do rodzaju polskich filmów takich jak: Dług, Cześć Tereska, Galerianki czy tegoroczna Drogówka.
Układ Zamknięty podobnie jak pozostałe filmy (może poza Drogówka) powstały na bazie wydarzeń autentycznych.
Historia
Film opowiada historię trzech przedsiębiorców, którzy tracą swój cały majątek i trafiają do więzienia pod wątpliwymi zarzutami prokuratorskimi. Cała sprawa jest ustawiona, ponieważ prokuratorzy i urzędnicy chcą zawłaszczyć ich mienie. Historia została oparta na wydarzeniach, które miały miejsce naprawdę, około siedmiu lat temu. Zmieniono nazwiska bohaterów, a akcja przeniosła się z Krakowa na Wybrzeże.
Z tego względu, że film Bugajskiego nie dostał żadnego dofinansowania z Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, pomimo całkiem niezłych recenzji scenariusza, autorzy poszukali pieniędzy wśród prywatnych inwestorów. Z kolei to wymusiło na autorach, na prośbę sponsorów aby nie wprowadzać zbyt wiele fikcji a bardziej trzymać się faktów. Film przez to staje się jeszcze bardziej wiarygodny.
Film
Może sam film, pomimo ciekawej fabuły, nie porywa szczególnie rozbudowaną akcją. Nie przerysowuje aktorów i nie tworzy z nich szczególnie charakterystycznych bohaterów to i tak świetnie oddaje charaktery każdego a i znajduje się miejsce na emocje. Pokazuje każdego jako zwykłego człowieka, sugerując tym samym, że każdy z nas w pewnym momencie może stać się ofiarą układu.
Filmowcy zadbali o szczegóły w rekwizytów, o scenografię. Wszystko jest na wysokim poziomie.
Ciekawostką dla elblążan może być to, że część scen z filmu kręcone były w Białej Leśniczówce w Kadynach.
Film gorąco polecam. Choć jest filmem niepokojącym to nie męczy tak psychicznie i emocjonalnie jak np. „Drogówka” Smarzowskiego. "Układ Zamknięty" jest filmem ważnym, opowiadającym o sprawach niewygodnych, często traktowanych po macoszemu w mediach, a pośrednio ukazującym także konsekwencje jakie dziś odczuwamy, spowodowane brakiem dekomunizacji wysokich urzędów w państwie po 1989 roku.
Film można obejrzeć w Elblągu, w Multikinie i kinie Światowid.
Konrad Kosacz