› rozwój i edukacja |
ponad rok temu
12.02.2017 Grażyna Wosińska komentarzy 1 ocen 2 / 100% |
A A A |
Doktor Daniel Czerwiński z Instytutu Pamięci Narodowej w Gdańsku wie prawie wszystko o elbląskiej bezpiece. Jest autorem „Pierwsza dekada. Aparat bezpieczeństwa w województwie gdańskim w latach 1945-1956”, pierwszej tego typu publikacji. Jej recenzja ukazała się w „Rzeczpospolitej”. Jest także współautorem „Mapy Terroru”, jej promocja już odbyła się w Elblągu, niebawem promocja „Pierwszej dekady”. Poniżej rozmowa o elbląskim Urzędzie Bezpieczeństwa i jej najbardziej znanym szefie Stanisławie Supruniuku.
Słowo Elbląg pada 113 razy w Pana książce „Pierwsza dekada. Aparat bezpieczeństwa w województwie gdańskim w latach 1945-1956”. Jakie znaczenie miała elbląska bezpieka na tle całego regionu?
Daniel Czerwiński: - Urząd Bezpieczeństwa w Elblągu był jednym z większych na terenie województwa gdańskiego, a jeśli spojrzeć na mapę, miał największy etat z tych po prawej stronie Wisły. W Elblągu znajdowały się ważne zakłady przemysłowe, strategiczne nie tylko dla Polski Ludowej, ale także dla Związku Sowieckiego. Spójrzmy choćby na „Zamech”. On produkował też dla Sowietów. Tego typu zakłady musiały być pod specjalną „ochroną”, co widać zresztą w uporze, jaki wykazało kierownictwo aparatu bezpieczeństwa w udowadnianiu, że pożar z lipca 1949 r. nie mógł być wypadkiem. Specjalnie chroniony zakład, a hala, ot tak po prostu, uległa spaleniu? Tego nie mogli przyjąć do wiadomości, przez co z taką zaciekłością szukano „prawdziwych sprawców”. Ale Elbląg to nie tylko przemysł. Ważne były tu też kwestie związane z pozostałą ludnością niemiecką czy członkami podziemia niepodległościowego, którzy chronili się na tych terenach przed nową władzą.
Najbardziej znanym szefem UB w Elblągu był Stanisław Supruniuk. Jakie były jego „osiągnięcia”?
- Faktycznie, Supruniuk był najbardziej znanym szefem elbląskiego UB, głównie z powodu jego wcześniejszej działalności w południowo-wschodniej Polsce. Trafił on na Pomorze, bo tam wydano na niego wyrok śmierci (podjęto dwie próby jego wykonania), za to, jak aktywny był w zwalczaniu podziemia. We wspomnieniach żołnierzy AK i NSZ, jawi się on jako kat, stosujący wyszukane metody śledcze. Miał on też spory udział w rozbiciu oddziału Antoniego Żubryda „Zucha”. Trafiając do Gdyni, a następnie Elbląga, był on już więc „doświadczonym” bezpieczniakiem.
Na ile był typowym funkcjonariuszem?
- Supruniuk był zatwardziałym komunistą, choć, co typowe, z tą ideologią związał się dopiero po wybuchu II wojny światowej. Zanim trafił do sowieckiej partyzantki pracował w gospodarstwie rolnym i jako nauczyciel. Wśród funkcjonariuszy w województwie gdańskim byli oczywiście dawni członkowie Komunistycznej Partii Polski czy innych organizacji komunistycznych (np. Grzegorz Korczyński), jednak stanowili oni jedynie niewielką część kadry kierowniczej. Dość dobrze tłumaczy to jednak spojrzenie na daty ich urodzenia. Supruniuk urodził się w 1921 r., a więc w momencie obejmowania stanowiska szefa PUBP w Nisku (w 1944 r.) miał niespełna 23 lata. Podobnie było z innymi funkcjonariuszami pełniącymi funkcje kierownicze. Nie mogli oni działać w ruchu komunistycznym przed wojną, bo po prostu byli na to za młodzi. Dopiero w czasie wojny, a w większości dopiero po jej zakończeniu, związali się w jakiś sposób z ruchem komunistycznym, a stamtąd trafili do UB.
Dziękuję za rozmowę
Rozmawiała: Grażyna Wosińska
Zapraszamy do obejrzenia galerii zdjęć szefów Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Elblągu.
Komentarze
(1)
Multiplatforma internetowa elblag.net nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane (regulamin). |
› pokaż według najstarszych |
ponad rok temu | ocena: 50% | 1 |
oceń komentarz 3 3 |
wpisy tej osoby | zgłoś do moderacji |
Warmia i Mazury regionem zjednoczonej Europy Projekt współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Warmia i Mazury na lata 2007-2013. |