› relacje |
ponad rok temu
30.03.2017 Marcin Mongiałło komentarzy 2 ocen 2 / 100% |
A A A |
Roman Czejarek to bezsprzecznie jeden z najbardziej znanych dziennikarzy w Polsce. 28 marca elblążanie mieli okazję zobaczyć i posłuchać go na żywo. Kilkugodzinne spotkanie z wieloletnim szefem Lata z Radiem (1992-2015) odbyło się w Bibliotece Elbląskiej.
Wszchstronność Romana Czejarka może budzić podziw i respekt. Przez wiele lat pracował w Programie Pierwszym Polskiego Radia (Lato z Radiem, Cztery pory roku, Sygnały Dnia, Muzyka i Aktualności, Z kraju i ze świata). W Telewizji Polskiej prowadził takie programy jak: „Pytanie na śniadanie" (TVP2), „Kawa czy herbata" (TVP1), „Nocne rozmowy" (TVP1) oraz teleturnieje „Gilotyna" (TVP2) i „Telemilenium" (TVP1). Pracował też w mediach komercyjnych - w telewizji TTV (Grupa TVN) oraz w Radiu VOX FM (Grupa ZPR). Publikował m.in. w „Polityce", „Rzeczpospolitej", „Tygodniku Kulturalnym", „Przeglądzie Tygodniowym", „Gazecie Wyborczej", „Spotkaniach" i "Karuzeli". Autor kilkunastu książek o podróżach po Polsce, historii Pomorza Zachodniego oraz o mediach. Znany jest jednak przede wszystkim jako twarz Lata z Radiem. Prowadził na scenie setki wielkich koncertów plenerowych tej audycji.
W Elblągu na spotkanie z dziennikarzem przybyła garstka elblążan. Szkoda, bo było arcyciekawe. Roman Czajarek wyszedł poza schematy, przekazując wiele ciekawych informacji na temat pracy w mediach, sposobie działania rynku medialnego, jak również opowiadając przezabawne sytuacje, które zdarzyły się w trakcie jego kariery zawodowej.
Na spotkaniu można było dowiedzieć się, że po paru latach "bezskutecznego chodzenia po prezesach", którzy nie dostrzegali problemu, że inne stacje komercyjne mogą ich uprzedzić, zastrzegł nazwę "Lato z Radiem" oraz domenę latozradiem.pl, aby nastepnie przekazać je nieodpłatnie na rzecz Polskiego Radia. Po tym jak przeszedł do pracy do ZPR, zaproponowano mu stworzenie czegoś podobnego do "Lata z Radiem". W międzyczasie, ku jego wielkiemu zdumieniu, ZPR się rozmyśliło. Szef wytumaczył mu, że to się po prostu nie opłaca.
Jak to?
- zapytał zaskoczony dziennikarz
Po co mamy robić koncerty na których się nie zarabia. Ktoś może złamać nogę, koszty organizacji są duże...
- dostał odpowiedź.
Dziennikarz dzielił się swoimi przemyśleniami. Jak zauważył w przypadku mediów wcale nie chodzi o to, żeby było więcej słuchaczy, ale chodzi o to, żeby sprzedać reklamę. Te dwie sprawy nie zawsze muszą się pokrywać. Jeżeli w badaniu wyjdzie, że dana stacja jest słuchana średnio przez okres 1,5 godziny, to co 1,5 godziny utwory mogą się powtarzać.
Czy wiecie państwo jaka jest średnia baza utworów komercyjnej stacji radiowej? 100, 115 do 120. Jeżeli jakaś stacja puszcza 200-300 utworów to jest to bardzo dużo.
Po godzinie w telewizji jest już wiadomo jak długo widzowie oglądali dany program, kiedy włączali odbiornik telewizyjny, przełączali na inny kanał
- informował Roman Czejarek.
Z badań wynika, że polskie piosenki cieszą się mniejszą popularnością niż zagraniczne. Dlatego też są rzadziej puszczane
- zauważył.
Dziennikarz mówił o badaniach i sposobach ich przeprowadzania:
Bierze się pewną grupę ludzi, zamyka ich w pewnym ośrodku. Puszcza im się pewne utwory. Na początku zadaje im się pytanie: "Podoba się? / Nie podoba się?". Później te utwory puszcza się w różnej kolejności i zadaje po raz kolejny pytania.
Nie puszcza się utworów wywołujących skrajne emocje, nawet jeśli są bardzo znane.
Jako bardzo wymowny przykład podał piosenkę "Małgośka" Maryli Rodowicz. Podobno robiono badania wśród kobiet, z których wynika, że budzi ona wśród znacznej części populacji złe skojarzenia.
Dziennikarz podawał wiele ciekawych informacji na temat pracy w mediach, jak np. fakt, że w TVN od chętnych do pracy - stażystów - bierze się pieniądze. Krótko mówiąc - to oni muszą płacić za to, że pracują.
Są to zazwyczaj dzieci bogatych rodziców
- dodał.
Opowiadał o swojej wizycie w Białym Domu i spotkaniu z prezydentem Stanów Zjednoczonych Billem Clintonem, wskazując, że było to bardzo dziwne spotkanie, na którym miał zrobić wywiad a umożliwiono mu zadanie zaledwie jednego pytania. Sam prezydent wydał mu się natomiast zupełnie innym człowiekiem niż go kreują media.
Na zakończenie Roman Czejarek w bardzo interesujący sposób opowiadał o swoich rozlicznych podróżach. Mówił o podróży na Kubę, o swoich wizytach w Syrii, Tajlandii, Afganistanie, Laosie oraz Peru. Wszystko to ilustrował pięknymi fotografiami wyświetlanymi za pomoca projektora.
Całe spotkanie można podsumować w ten sposób, iż była to okazja wysłuchania relacji bardzo nietuzinkowego człowieka i dowiedzenia się wielu interesujących faktów o świecie, który jest na co dzień od nas bardzo odległy.
Komentarze
(2)
Multiplatforma internetowa elblag.net nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane (regulamin). |
› pokaż według najstarszych |
ponad rok temu | ocena: 0% | 2 |
oceń komentarz 0 2 |
wpisy tej osoby | zgłoś do moderacji |
ponad rok temu | ocena: 0% | 1 |
oceń komentarz 0 2 |
wpisy tej osoby | zgłoś do moderacji |
Warmia i Mazury regionem zjednoczonej Europy Projekt współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Warmia i Mazury na lata 2007-2013. |