› bieżące |
ponad rok temu
16.07.2020 Redakcja elblag.net komentarzy 0 ocen 1 / 100% |
A A A |
Instytut Pamięci Narodowej w Gdańsku umieścił na swojej stronie internetowej wystawę „Sprawa Elbląska. Galeria fotografii”. Jej autorką jest nasza redakcyjna koleżanka Grażyna Wosińska, która napisala dwie książki o Sprawie Elbląskiej.
Noc z 16 na 17 lipca 1949 r. stała się dla wielu mieszkańców Elbląga początkiem życiowego dramatu. Pożar hali nr A20 Zakładów Mechanicznych im. Gen. Karola Świerczewskiego oznaczał dla nich aresztowania, wyroki sądowe i więzienną gehennę. Choć nie na skutek egzekucji – dwie osoby straciły przez to życie. W jakich okolicznościach? Czy byli winni? Odpowiedź jest jednoznaczna: nie! To jednak nie miało znaczenia… Władze komunistyczne szybko uznały, że za pożar odpowiadają francuscy szpiedzy. Tyle wystarczyło, żeby przeprowadzić masową akcję represji wobec elblążan, niemających często żadnego związku z zakładami. Podejrzanym mógł zostać każdy, nie tylko reemigranci z Francji. (Więcej na ten temat przeczytasz tutaj).
Hołd tym osobom oddaje wystawa „Sprawa Elbląska. Galeria fotografii” .
Jej autorka, Grażyna Wosińska, od lat bada różne wątki związane z represjami wobec mieszkańców Elbląga. Ekspozycja powstała przy współpracy Daniela Lewandowskiego z firmy GE Power, kontynuującej tradycje elbląskiego „Zamechu” oraz historyków Instytutu Pamięci Narodowej Oddział w Gdańsku
- czytamy na stronie internetowej IPN w Gdańsku. Jeśli chcesz obejrzeć wystawę kliknij tutaj.
Wystawa na ponad stu fotografiach pokazuje przede wszystkim ludzi związanych ze Sprawą Elbląską. Nie tylko dokumenty, ale fotografie ofiar i sprawców. Takie zestawienie w połączeniu z podstawowymi informacjami na temat wydarzenia daje nam możliwość nowego spojrzenia na sprawę.
Postacie z nią związane przestają być anonimowe. Dotyczy to zwłaszcza ludzi mniej do tej pory eksponowanych np. strażaków. Zdjęcia hali pokazują ogrom zniszczenia. Patrząc na te fotografie nie można się dziwić, że komuniści tak mocno chcieli znaleźć sabotażystów.
Duże wrażenie wywierają zdjęcia z archiwów prywatnych, skrywane przez rodziny, a obecnie jest szansa na pokazanie ich szerszej publiczności
- mówi dr Daniel Czerwiński z Instytutu Pamięci Narodowej w Gdańsku.
Jak podkreśla historyk IPN ta wystawa jest na pewno potrzebna, ponieważ pokazuje Sprawę Elbląską z różnych punktów widzenia. Może też stać się zachętą do dalszych badań i prac nad odkrywaniem tej ponurej historii.
Komentarze
(0)
Multiplatforma internetowa elblag.net nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane (regulamin). |
bądź pierwszy! |
Warmia i Mazury regionem zjednoczonej Europy Projekt współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Warmia i Mazury na lata 2007-2013. |