W nowej aranżacji Ratusza Staromiejskiego odbyło się spotkanie promocyjne książki Grażyny Nawrolskiej „Początki Elbląga w świetle badań źródeł archeologicznych”. Kim byli elblążanie XIII wieku, jak kształtowała się przestrzeń miejska, jakie tajemnice kryło nasze miasto – o tym podczas wieczoru autorskiego opowiedziała sama autorka.
Spotkanie poprowadził dyrektor Departamentu Kultury Leszek Sarnowski. Wśród zaproszonych gości znaleźli się: prof. Wiesław Długokęcki, historyk Uniwersytetu Gdańskiego, prof. Maria Lubocka-Hoffmann, autorka konserwatorskiego programu odbudowy Starego Miasta w Elblągu, ks. Mieczysław Józefczyk, konserwator diecezjalny i wiceprezydent Adam Witek.
- Książka jest wynikiem 30-letnich prac badawczych prowadzonych na terenie Elbląga. Dziś mogę powiedzieć, że jest to jedyne takie przedsięwzięcie w Europie. Wiek XIII w historii naszego miasta jest najmniej znanym okresem. Szkoda, bo w tym czasie nasze miasto miało fascynujące oblicze. Na archeologię patrzę poprzez ludzi tworzących historię danego okresu. Niezwykłe jest to, że widzę przedmioty, których używali XIII - wieczni elblążanie. Elblążanie, którzy tak samo jak my – tylko w innych czasach odczuwali miłość, złość, radość i smutek – mówi archeolog Grażyna Nawrolska.
Elbląg XIII wieku usytuowany był w strategicznym punkcie osadnictwa plemion pruskich, między Królewcem i Gdańskiem. Komunikacja przez Zalew Wiślany sprzyjała nawiązywaniu stosunków gospodarczych. I to właśnie handel stał się najprężniej rozwijającą gałęzią gospodarki w Elblągu. Przedmioty, które pozostały po tamtym okresie, są bogatym źródłem wiedzy historycznej. I tak wiemy, że w XIII-wiecznym Elblągu importowano duże ilości luksusowego jedwabiu z rejonu Morza Śródziemnego. Materiał w postaci ceramiki mówi o tym, jak gotowano i co mieszkańcy mogli jeść. Z kolei przedmioty metalowe – ukazują jakim rzemiosłem trudniono się w tamtym okresie.
Podczas spotkania prof. Długokęcki wskazał na ryzykowność hipotezy zakładającej, iż zamek w Elblągu był wzorem dla innych obiektów tego typu. Powód? Nie ma źródeł wskazujących na to jak zabudowa ta wyglądała. Dla wyjaśnienia tej kwestii Grażyna Nawrolska podaje:
- Badania nad zamkiem prowadzone były przez Niemców przed I wojną światową. Udokumentowano, że w osi Północ-Południe zamek miał wielkość 62.5 m. Zespół 400 elementów wskazuje na to, że obiekt ten był wzorem dla innych zamków. Obecnie Muzeum Archeologiczno-Historyczne w Elblągu wznowiło prace w tym obszarze, co daje szanse na nowe odkrycia.
Spotkanie autorskie z Grażyną Nawrolską zakończyło się występem kwartetu fletowego Ryszarda Skotnickiego.